Katolicki KLER

Ludzie zazwyczaj postrzegają Kościół Katolicki powierzchownie, kojarząc go wyłącznie z wiarą, kultem, teologią. Natomiast Kościół to instytucja przede wszystkim polityczna, traktująca wiarę jako narzędzie. Świadczy o tym zachowanie samego kleru, który najprawdopodobniej w większości nie wierzy w to, co głosi.  

Kościół Katolicki zakłada, że wszyscy ludzie powinni myśleć dokładnie tak, jak oni każą. Ateizm jest przez Kościół surowo potępiany,

a Ateiści pomawiani są w katolickich naukach o wszystko, co najgorsze: o brak moralności, zbrodniczą naturę, niezdolność do miłości, życia w trwałych związkach i budowania relacji społecznych czy o to, że wszyscy są komunistami i zwierzętami niezdolnymi do przestrzegania jakichkolwiek zasad. Kościół atakuje również inne grupy wyznaniowe. 

Ludzie Kościoła zachowują się tak, jakby nie było nic nad nimi, nie było nic po śmierci, albo nawet jakby sami byli bogami. Łatwo przychodzi im osądzać i wydawać wyroki: kto jest dobry a kto zły, kto zostanie potępiony a kto zbawiony, kto jest prawdziwym Polakiem a kto wrogiem ojczyzny, czy nawet kto jest człowiekiem a kto zwierzęciem. Mówią o tym z takim przekonaniem, jakby znali każdy szczegół z życia tych ocenianych ludzi, czy nawet jakby sami kreowali rzeczywistość, jednocześnie uzasadniają swoją pewność i nieomylność tym, że ludźmi Kościoła kieruje Duch Święty. 

Chociaż ślubowali celibat nagminnie go łamią.

Nie przestrzegają swoich "świętych" zasad. Powołują się na to, że są ludźmi więc mają prawo mieć ludzkie słabości. Księża katoliccy brną w kłamstwa i kolejne nadużycia. 

Kościół Katolicki mówi, że nie wolno skupiać się na materializmie, na pieniądzach, posiadaniu różnych dóbr, bo o wiele ważniejsze jest zbawienie. Jednak jakoś nie ma odwagi, by pójść tą drogą i wyrzec się przyjemności, czy zysku w imię zbawienia. Żyje nie tylko tak, jakby po śmierci nic nie było, ale jakby poza przyjemnością i bogactwem, nie było żadnych innych celów. Gromadzi chciwie majątek oraz przywileje czasem kosztem najuboższych.